12.12.2020. Rok kiedy rząd przynajmniej w Czechach ciągle ograniczał życie zwykłych ludzi. W ten dzień w powietrzu unosił się już zapach świąt, było bardzo zimno i za oknem fruwały mroźne płatki śniegu.
To był mój najkrótszy reportaż ślubny, jednak w moim sercu i wspomnieniach pozostanie na zawsze właśnie z powodu swojej unikalności. Zawsze, kiedy przypomni mi się ten właśnie ślub, znów poczuję grudniowy mróz, równocześnie czuję ciepło więzi najbliższych, którzy w ten dzień mogli stać obok Terki i Vojty.
Reportaż zaczął się od przygotowań panny młodej w klasztorze Želiv, kontynuował ślub w przepięknym Kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Działania rządu pozwoliły wtedy tylko i wyłącznie na 10 osób podczas ślubu. Pomimo takich ograniczeń, ten ślub był wyjątkowo uroczy.